Śląskie/ Policja odzyskała motocykl zanim właściciel dostrzegł kradzież
Rzecznik zrelacjonował, że policjant zwrócił uwagę na sportowy motocykl stojący przy jednej z ulic w Skoczowie. "Choć z pozoru wszystko wyglądało poprawnie: pojazd był prawidłowo zaparkowany i nie był uszkodzony, funkcjonariusz nabrał podejrzeń. Dobrze zna teren, na którym pełnił służbę, i wiedział, że coś nie pasuje. Sprawdził dane pojazdu w policyjnych bazach danych, ale okazało się, że pojazd nie był poszukiwany" – podał Pawlik.
Funkcjonariusz, kierując się doświadczeniem, nawiązał kontakt z właścicielem motocykla. "Ten, jak się okazało, sądził, że maszyna jest zaparkowana w innym miejscu. Pozostawił ją tam dwa dni wcześniej. Dopiero po telefonie od policjanta zorientował się, że motocykl wart 14 tys. zł został skradziony" – oznajmił Krzysztof Pawlik.
Policjant dodał, że wyjaśniając przebieg zdarzenia, funkcjonariusze trafili na ślad podejrzanego o kradzież 32-latka. Został on zatrzymany. "Okazało się, że ukradł niezabezpieczony pojazd, ale nie potrafił włączyć silnika. Przepchał go w miejsce, gdzie zamierzał go uruchomić, co mu się nie udało" – powiedział Pawlik.
Mężczyzna ostatecznie usłyszał zarzut zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia. Grozi mu do 5 lat więzienia.(PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ mark/