Czekamy na konkrety, wtedy będziemy określać swoje stanowisko
W środę nowa minister edukacji Barbara Nowacka, zapytana w TVN24, czy jest zwolenniczką wyeliminowania religii z polskich szkół, odpowiedziała: "Znam Konkordat i wiem, do czego zobowiązało się państwo polskie. Proces rozmowy nad kształtem Konkordatu będzie długi".
Jednocześnie dodała, że jej zdaniem, "dwie godziny lekcji religii to jest przesada", bo - jak wskazała - dzieci mają więcej religii niż innych przedmiotów. "Moja propozycja będzie polegała na ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa. Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, w tym - decyzja finansowa" - zaznaczyła Nowacka. Jak dodała, będzie się starała, żeby lekcje religii były na pierwszej lub ostatniej lekcji i żeby oceny z religii nie były liczone do średniej na świadectwach.
Szef klubu PSL-Trzecia Droga Krzysztof Paszyk pytany przez PAP o ocenę wypowiedzi minister edukacji zauważył, że na razie to są kierunkowe zapowiedzi. "Zaczekamy niech pani minister to rozwiązanie ubierze już kompleksowo w rozwiązania pewnie ustawowe, wtedy będziemy dyskutować" - podkreślił poseł.
Według niego, nie na tym polega współpraca koalicyjna, "że tu już na gorąco będziemy pierwsze jakieś kierunkowe zapowiedzi recenzować". "Zaczekamy cierpliwie, myślę kilka tygodni, będzie temat, będzie komentarz" - dodał szef klubu PSL-TD.
Dopytywany, czy ta propozycja nie została omówiona w ramach koalicji, Paszyk odparł, że minister Nowacka wyraziła swoją opinię. "Czekamy na konkrety, wtedy będziemy określać swoje stanowisko" - zaznaczył.
Również poseł Władysław Teofil Bartoszewski powiedział PAP, że nie wie, jak się klub PSL-TD na te zapowiedzi zapatruje, bo nie było na ten temat dyskusji. "Ja osobiście jestem zwolennikiem tego, żeby religia była w pokojach katechetycznych, tak jak było kiedyś" - podkreślił Bartoszewski.
"My jesteśmy za tym, żeby religia była uczona, natomiast moim zdaniem powinno to być w salach przykościelnych" - powiedział poseł ludowców. "Jakie będzie stanowisko klubu w tej materii to zobaczymy. Ale podejrzewam, że spora część członków naszego klubu uważa, że to powinno być robione przy kościołach, wtedy nie ma żadnych ograniczeń czasowych" - zauważył Bartoszewski.
Dopytywany, czy jego zdaniem oceny z religii nie powinny być liczone do średniej na świadectwach, poseł PSL ocenił, że "to nie musi być na świadectwie". "Tak, jak kiedyś nie było, a religijność była większa niż obecnie" - podkreślił.
W podobnym tonie wypowiedział się innym poseł PSL Marek Sawicki. "Ja chodziłem do szkoły, gdzie nie było w szkole w ogóle religii, gdzie jedną godzinę religii mieliśmy w salce katechetycznej i jakoś nas wychowano i religii nauczono" - zaznaczył.
Więc - jak dodał - "jeśli będzie jedna godzina religii w szkole płatna z budżetu państwa, to wydaje mi się, że to jest to minimum". "Natomiast, jeśli uznamy jako rodzice i społeczności lokalne, że trzeba więcej, to będziemy szukali sposobu na finansowanie i zwiększenie liczby godzin religii" - powiedział Sawicki.
W czwartek sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński powiedział PAP, że nauczanie katechezy w szkołach i przedszkolach publicznych jest zagwarantowane w Konkordacie. "Wszelkie prace nad tym powinny być prowadzone w dialogu z Kościołem; organem, który jest do tego powołany, jest Komisja Wspólna przedstawicieli Rządu i Episkopatu" - podkreślił bp Miziński. (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ par/